Ostrołęka. Rozrzucone ubranie, plecak i telefon. Ciało 16-latka miało już poniżej 35 stopni Celsjusza!
Policjant z Ostrołęki uratował życie 16-latka, którego znalazł półżywego w krzakach. Wszystko działo się w sobotę wieczorem, gdy dzielnicowy Krzysztof Prusiński patrolował swój rewir. W tym czasie zobaczył wystające z zarośli koło roweru, a gdy podszedł bliżej i włączył latarkę, jej światło odbiło się od odblasku przytwierdzonego do buta chłopka, który leżał w znajdujących się nieco dalej krzakach. 16-latek był nieprzytomny, chociaż oddychał, dlatego policjant przykrył go kurtką i wezwał karetkę pogotowia. Wokół rozrzucone było jego ubranie, plecak i telefon komórkowy, w powietrzu dało się wyczuć woń alkoholu. Poszkodowany miał na sobie tylko spodnie i uległ znacznemu wychłodzeniu, bo temperatura jego ciała spadła poniżej 35 stopni Celsjusza - jak informuje policja w Ostrołęce, mógł tak leżeć kilka godzin. Chłopak został zabrany do szpitala, a chwilę później policjanci spotkali w rejonie zdarzenia jego matkę, która szukała syna, podejrzewając, że mogło mu się coś stać.
Czytaj też: Piastów. Drzewo spadło na 5-latka! Dramatyczna akcja ratownicza. Chłopiec w śpiączce
Czytaj też: Nagła śmierć wójta Krzysztofa Michalca. Wojewoda ogłosił żałobę