Mi to nie przeszkadza. Lubie posłuchać jak sąsiedzi ostro się zabawiają. Zamiast narzekać to trzeba się cieszyć, że mają udany związek – mówi pani Patrycja z bloku na Mokotowie. Podobne zdanie ma pani Monika z Ursynowa. Wzdychania, jęki, rytmiczne uderzenia łóżka o ścianę w ogóle mi nie przeszkadzają – tłumaczy z uśmiechem na twarzy kobieta. Ale są tacy, którym odgłosy ostrego seksu działają na nerwy. Pukają szczotką w sufit, albo walą w ścianę pięściami.
- Niestety niektórzy podczas stosunku w ogóle nie zwracają uwagi na innych. Taki głośny seks za ścianą oznaczają całkowity brak szacunku do współlokatorów – tłumaczy pani Grażyna. Zdarzają się też tacy lokatorzy, którzy słysząc głośny stosunek za ścianą robią na złość. - Czasem się zdarzy, że słyszę, jak sąsiedzi jęczą. Wtedy z żoną robimy to samo, żeby pokazać im, jak to wygląda. A przy okazji mamy też przyjemność- zdradza pan Tomek z Pragi.
ZOBACZ O CZYM NAPISALIŚMY KARNAWAŁ w stolicy. Zobacz gdzie w ten weekend są najlepsze imprezy