Sochaczew. Oszukała kilkaset osób. Usłyszała 480 zarzutów
Do sochaczewskiej komendy wpłynęło zawiadomienie od jednego z serwisów internetowych zajmujących się zakładaniem zbiórek na różne cele, o podejrzeniu podrobienia dokumentu, którym posługiwała się mieszkanka powiatu sochaczewskiego.
Mieszkanka Sochaczewa za pośrednictwem jednego z pomocowych serwisów internetowych prowadziła dwie zbiórki. Kobieta utrzymywała, że walczy z kilkoma rodzajami nowotworów i potrzebuje pieniędzy na leczenie. W rzeczywistości nie cierpiała na tego rodzaju schorzenia, ale wielu poruszonych jej sytuacją darczyńców, zdecydowało się ją wesprzeć finansowo.
– Jedna zbiórka została zakończona po zebraniu określonej kwoty, natomiast drugą, z której założycielka na bieżąco wypłacała pieniądze, zablokowano po tym, jak pojawiły się wątpliwości co do autentyczności skanów przesłanych dokumentów – przekazała rzeczniczka policji.
Przy okazji wyszło na jaw, że dwie zbiórki publiczne przeprowadziła także jedna z fundacji zajmujących się pomocą osobom leczącym się onkologicznie. Chcąc pomóc rzekomo ciężko chorej kobiecie, utworzyła dla niej specjalne konto, na które darczyńcy mogli wpłać datki na leczenie.
– Przeprowadzono dwie publiczne zbiórki. Te pieniądze zostały jednak również zablokowane – powiedziała asp. Dzik.
W trakcie prowadzonego postępowania policjanci przeanalizowali dokumentację, którą posługiwała się kobieta. Sprawdzili autentyczność dokumentów w podmiotach leczniczych, które miały je wystawić.
– Okazało się, że dokumentacja, która przedstawiała kobieta, różni się od tej posiadanej przez przychodnie. W niektórych przypadkach 33-latka posługiwała się dokumentami z pieczątką lekarzy, których pacjentką nie była – powiedziała policjantka.
Za oszustwo grozi za kara do 8 lat więzienia.