Kiedy 64-letnia kobieta z Łomianek odebrała telefon to aż ją zamurowało. Podający się za policjanta głos oznajmił, że bandyci szykują napad na jej mieszkanie i chcą ogołocić je konto. Żeby temu zapobiec i pomóc w złapaniu przestępców musi zabrać pieniądze i kosztowności z mieszkania oraz z konta w banku i wrzucić to wszystko do kosza na śmieci w Al. Jerozolimskich na wysokości numeru 50 przy dworcu Warszawa Śródmieście.
Kobieta uwierzyła. Zapakowała 200 tys. zł oraz biżuterię i wrzuciła do wskazanego kosza. Chwilę później paczkę wyjął mężczyzna, do którego podbiegła kobieta, wyrwała mu ją, dała jakieś pieniądze i uciekła. Oszukana zorientowała się co się dzieje i zawiadomiła policję. Mundurowi kilka chwil później zatrzymali mężczyznę, który wyjmował paczkę z kosza. Ale jak się okazuje, na tym jego rola się kończyła. Tłumaczył, że przypadkowa para zaproponowała mu 50 zł za „przysługę” a on - węsząc łatwy zarobek - zgodził się wyjąć paczkę. Teraz odpowie za współudział w przestępstwie. - Mężczyzna nie uniknie odpowiedzialności karnej – mówi Robert Szumiata ze śródmiejskiej komendy. Ale gotówki i biżuterii nie udało się odzyskać.
Czytaj: Oszuści okradli emerytkę na środku ulicy
Policja szuka głównych sprawców oszustwa. Monitoring nagrał parę, która, jak uważają funkcjonariusze, była mózgiem operacji. - Jeśli ktoś rozpoznaje te osoby, proszony jest o kontakt z policją – mówi rzecznik śródmiejskich policjantów. Informacje możemy przekazać pod numerem 22 603 60 06 lub mailowo pod adresem [email protected].