Zdjęcie ilustracyjne

i

Autor: pixabay.com Zdjęcie ilustracyjne

Otarł się o drzewo, zginął na miejscu: zagadkowa śmierć motocyklisty

2017-07-27 12:44

36-letni mężczyzna uczył się jazdy na motocyklu. W czasie jazdy otarł się o drzewo i upadł. Reanimacja nie pomogła - mężczyzna zmarł, bez ani jednego świadka zdarzenia.

Zdarzenie miało miejsce w piątek, 7 lipca na placu manewrowym przy klubie Stodoła. Jak donosi Super Express, kursant otarł się o drzewo lub słupek. Stracił równowagę i upadł. Instruktor jazdy, a potem ratownicy medyczni podjęli dwukrotną próbę reanimacji - na próżno. Mężczyzna zmarł z przyczyn niewyjaśnionych.

Co dziwne, nie ma ani jednego świadka zajścia. Wyniki sekcji zwłok wykazały też, że śmierć nie nastąpiła z przyczyn naturalnych, a w wyniku obrażeń. Śledztwo trwa, a sprawą zajęła się prokuratura rejonowa Warszawa-Śródmieście.

CZYTAJ TEŻ: Mokotów: Kobieta oblana dziwną substancją

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki