O godz. 3 w nocy 19- i 17-latek, którzy wcześniej raczyli się alkoholem, postanowili wsiąść do matiza, w którym właściciel zostawił kluczyki i sobie pojeździć.
- Ci nastolatkowie zauważyli, że na posesji prywatnej stoi samochód z kluczykami w środku. Ukradli auto, ale jeszcze w tej samej miejscowości uderzyli w ogrodzenie kościoła – powiedział nam nadkom. Jarosław Sawicki, oficer prasowy piaseczyńskiej policji.
Właściciel skradzionego auta powiadomił policję zaraz po zniknięciu auta, a kilkanaście minut później funkcjonariusze wyciągali już dwóch niesfornych nastolatków z rozbitego matiza. Mieli we krwi po ponad promilu alkoholu. Teraz odpowiedzą za kradzież auta, a 19-latek dodatkowo za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu i bez prawa jazdy.