Nagrody im. Jana Rodowicza „Anody”, przyznawane współczesnym bohaterom, powstańcom czasu pokoju, rozdano w weekend w Muzeum Powstania Warszawskiego po rocznej przerwie. - Mamy za sobą ciężki rok, który nauczył nas, że dramatyczne sytuacje spadają nieoczekiwanie, niespodziewanie. I w takim czasie nieoceniona jest pomoc drugiego człowieka – mówi dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski. Osoby nagrodzone za wyjątkowy czyn (Andrzej Sirowacki), całokształt działalności (Elżbieta Krajewska-Kułak) i wyjątkową akcję społeczną (Bartosz Rutkowski) tę pomoc niosły i niosą niezależnie od czasu pandemii. Honorową nagrodę „Anody” otrzymała warszawianka Wanda Traczyk-Stawska, powstaniec czasu wojny i pokoju. Uczestniczka powstania warszawskiego, która po wojnie działa tak, jak by pewnie działał Jan Rodowicz.
Wanda Traczyk-Stawska skutecznie od lat walczy o pamięć o powstańcach i ludności cywilnej Warszawy. Z jej inicjatywy parlament ustanowił: 2 października Dzień Pamięci o Cywilnej Ludności Powstańczej Warszawy, a na cmentarzu powstańców na Woli pojawi się izba pamięci. - Nawet nie marzyłam o takiej nagrodzie! „Anoda” z uśmiechem potrafił przetrzymać najtrudniejszy czas. Tego nas nauczył. Kiedy widzisz zło, nie stój. Reaguj! A dzieci ucz miłości i szacunku do przyrody, kraju i ludzi – takie przesłanie przekazała Wanda Traczyk-Stawska po odebraniu specjalnej, nagrody honorowej.
SZCZEGÓŁOWY OPIS TEGOROCZNYCH LAUREATÓW NAGRODY ANODY ZNAJDZIECIE W GALERII