Cykl "mistrzów parkowania" wrócił po wakacjach. Warszawscy strażnicy miejscy podsumowali stołecznych "Januszów parkowania", wobec których podejmowali interwencje. Patrząc na zdjęcia upublicznione przez strażników wynika, że nieprzepisowe wykorzystywanie chodników i trawników jako miejsc parkingowych to bardzo duży problem w stolicy.
"Zdaniem doświadczonych funkcjonariuszy z referatów do spraw parkowania, do poprawy sytuacji w zakresie parkowania nie wystarczą mandaty i blokady – konieczna jest zmiana społecznego postrzegania tego rodzaju wykroczeń w ruchu drogowym. Oceniają oni, że wśród usprawiedliwień, które zdarza im się słyszeć od nieprawidłowo parkujących kierowców, stanowczo zbyt często pojawia się bezrefleksyjne stwierdzenie: zaparkowałem tu, bo gdzie indziej nie było miejsca. Takie rozumowanie nie jest akceptowalne" - podaje Straż Miejska.
Zobaczcie w galerii poniżej prawdziwych "mistrzów parkowania". Nie bierzcie z nich przykładu!
Kiedy można parkować na chodniku?
Przypominamy, że na chodniku oczywiście można parkować, ale tylko w określonych okolicznościach. Po pierwsze mogą to robić wyłącznie pojazdy o masie całkowitej nieprzekraczającej 2,5 tony, a zatem, samochody osobowe, motocykle, motorowery, rowery oraz wózki rowerowe. Po drugie, należy wówczas pozostawić odpowiednią ilość miejsca. Szerokość pozostawionego chodnika nie może być mniejsza niż półtora metra.
W sytuacji, gdy samochód zaparkowany na chodniku utrudnia ruch pieszym lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu, może zostać usunięty z drogi na koszt właściciela pojazdu.