Jurek Owsiak przyznał, że pozostanie pracownikiem fundacji, ale nie będzie już podejmował żadnych decyzji dotyczących Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Dodał, że jego rezygnacja jest związana z mową nienawiści i zasugerował, że po jego odejściu ze stanowiska prezesa fundacji może spaść liczba negatywnych komentarzy, które uderzały w Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
Zazwyczaj konferencja po wielkim finale WOŚP była radosnym spotkaniem z dziennikarzami. Teraz Jurek Owsiak wspomniał jedynie, że udało się zebrać rekordową liczbę pieniędzy i wciąż trwa zliczanie ostatecznej sumy.
Czytaj także: Warszawa boi się terrorystów. Na Nowym Świecie staną specjalne zapory
Wczoraj podczas 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku, mężczyzna uzbrojony w nóż wszedł na scenę i trzykrotnie ranił prezydenta miasta Pawła Adamowicza. Minister zdrowia dziś ogłosił, że mimo starań lekarzy nie udało się uratować prezydenta Gdańska.