Stanowcze NIE dla drożyzny Gessler. Warszawiacy zdecydowali: "11 zł za pączka to przesada"

Pączki Magdy Gessler

Tłusty Czwartek to ulubione święto wszystkich łasuchów. Tego dnia nikt nie liczy kalorii, a pączki zdają się nie tuczyć. Nie tak dawno przeprowadziliśmy smakowity test pączków od Magdy Gessler. Za jeden ociekający słodkim lukrem smakołyk w cukierni Słodko Słony i U Fukiera, które są produkowane zgodnie z recepturą znanej restauratorki, trzeba zapłacić aż 11 złotych! W ofercie cukierni każdy znajdzie coś dla siebie. Są pączki z różą, maliną oraz czekoladą z wiśniami. Jak udało się ustalić reporterom "Super Expressu", są one smażone na gęsim smalcu i nie brakuje w nich domowego nadzienia. Zdaniem naszego reportera Adama Federa, który jako pierwszy zasmakował pączusia od Gessler, są one idealnie wilgotne i nie brakuje w nich nadzienia. Od pierwszego gryza można poczuć "orgazm w ustach".

Warszawiacy mówią "NIE"

Postanowiliśmy zapytać warszawiaków, czy są w stanie zapłacić 11 zł za wyśmienitego pączka od Magdy Gessler. Wyniki naszej sondy nie pozostawiają złudzeń. Mieszkańcy stolicy nie chcą kupować drogich pączków! Co więcej, mówią stanowcze "NIE" drożyźnie, jaka panuje w cukierniach oferujących słodkości przygotowane zgodnie z recepturą Magdy Gessler.

Na naszej stronie zadaliśmy proste pytanie: Czy kupiłbyś pączka za 11 złotych?

Odpowiedzi warszawiaków mogą zaskakiwać. Na 6117 głosów, jedynie 949 osób zadeklarowało, że kupiłoby tak drogiego pączka. Za to aż 5052 powiedziało zdecydowanie, że „NIE” kupią pączka za taką cenę, nawet w Tłusty Czwartek. Zdania na ten temat nie miało 116 osób.

Mieszkańców przechodzących obok cukierni z pączkami Magdy Gessler te wyniki mogą nieco zdziwić. Od rana bowiem ustawiają się tam długie kolejki osób mających chrapkę na pyszne pączki. Mróz i długi czas oczekiwania nie jest tu przeszkodą. W końcu w ten jeden, najsłodszy dzień w roku pączki nie tuczą i można je jeść bez limitu!