Pan Rafał zginął w wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Ruszyła pomoc dla żony i dwójki dzieci. Wzruszający odzew tysięcy osób

Warszawa. Pan Rafał zmarł w wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Ruszyła zbiórka dla rodziny pana Rafała, który został zabity w tragicznym wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Jego żona Paulina i dwójka dzieci potrzebują pomocy. Kobieta odniosła poważne obrażenia i wymagana będzie rehabilitacja. Zrzutka na 200 tys. złotych została założona przez przyjaciela rodziny. Wszyscy, którzy znali 37-latka, nie mogą pogodzić się ze stratą.

"Chcemy aby przyjaciele, znajomi, sąsiedzi lub inni ludzie mieli możliwość choć symbolicznego wsparcia dzieci i Eweliny w tej sytuacji. W imieniu swoim, rodziny i bliskich proszę o wpłaty na poniższą zbiórkę – po to aby choć odrobinę ułatwić najbliższy czas po powrocie do domu poprzez wsparcie finansowe dla wszystkich bieżących potrzeb jakie pojawią się przed nimi w tym pierwszym etapie po tragicznym zdarzeniu, do którego się w żaden sposób nie przyczynili" - czytamy.

"Kiedy w 2018 roku wprowadzaliśmy się do naszego nowego mieszkania na Grochowie, nie mieliśmy świadomości, że najbliżsi sąsiedzi staną się dla nas jednymi z najbliższych przyjaciół – lepszych sąsiadów nie mogliśmy sobie wymarzyć.

W październiku planowaliśmy start z Rafałem w Runmageddonie. Trochę obawiał się czy da radę z trasą, bo to miał być jego debiut, ale chciał z pewnością pokazać swoim dzieciom, że Tata da radę, żeby potem dzieci mogły brać z niego przykład, bo też je zapisał na formułę Runmageddon kids. Niestety nie pobiegnie już nigdy" - napisał pan Jarosław, organizator zbiórki i przyjaciel rodziny.

Jeszcze przed jej zakończeniem zrzutki kwota została przekroczona - w chwili powstania artykułu uzbierano 363 690 zł.

"Ewelina i Rafał to niesamowicie ciepli, serdeczni ludzie. Pełni radości, rodzinni, dobrzy dla innych, zawsze z sercem na dłoni, którym ktoś ich rodzinne, pełne wyzwań, ale przede wszystkim miłości życie nagle brutalnie przerwał zabierając na zawsze tatę i męża. Nieraz nasze dzieci bawiły się „z wujkiem Rafałem” czy „ciocią Eweliną” – bo byli otwarci i uśmiechnięci dla wszystkich dookoła" - wspomina.

Wypadek na Trasie Łazienkowskiej

Wypadek na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie wstrząsnął całą Polską i sprowokował dyskusję o zmianie przepisów dotyczących m.in. odzyskiwania prawa jazdy przez piratów drogowych. Na nagraniu ze zdarzenia widać jak volkswagen z absurdalną prędkością wjeżdża w tył forda, którym podróżowała czteroosobowa rodzina. Pan Rafał zginął na miejscu, a jego żona Ewelina i dwójka dzieci z obrażeniami ciała zostali przetransportowani do szpitala.