Spółdzielnia chce zabrać emerytom ogródek

i

Autor: Dariusz Kucharski/Super Express

Spółdzielnia zabiera emerytom ogródek

Pan Włodzimierz stworzył zielony azyl dla chorej na Alzheimera żony. Teraz ma go stracić

2024-08-16 4:30

W ciągu paru lat zamienił kawałek małej, zapuszczonej działki w zieloną oazę. Jego cierpiąca na chorobę Alzheimera żona odnajduje tu spokój. Przychodzą tu inni seniorzy. Teraz małżonkowie mogą wszystko stracić, bo spółdzielnia kazała im się wynosić uznając, że... ogródek jest skażony!.

Włodzimierz Żelazko (74 l.) z Płocka (woj. mazowieckie) włożył całe serce, setki godzin pracy i oszczędności w to, by na skrawku ziemi przypominającej śmietnik stworzyć piękne miejsce, z którego korzystają też inni. Pan Włodzimierz i jego żona Zofia (82 l.) mieszkają w blokach przy ul. Lechmana. Tuż obok znajduje się ciąg garaży. Za nimi latami straszyła 200-metrowa parcela. Mężczyzna zwrócił się do Mazowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która jest jej właścicielem, o zgodę na użytkowanie ziemi. W zamian zobowiązał się uporządkować teren i posadzić na nim roślinność. Porozumienie zawarto w 2017 r. i pan Włodzimierz ostro zabrał się do roboty. Szacuje, że do dziś na prace, materiały budowlane i roślinność wydał 112 tysięcy złotych!

Z ponurego miejsca stworzył przytulny zielony zakątek. - Żona od lat choruje na Alzheimera. To jedyne miejsce, gdzie może w spokoju przebywać – mówi.  Niedawno pan Żelazko dostał pismo - spółdzielnia zażądała zwrotu terenu, argumentując, że został on skażony. - Za płotem działa zakład segregacji odpadów – wyjaśnia mężczyzna. - Jakiś czas temu obok „naszej” działki był pożar składowanych tam opon. Potem przyszło to pismo ze spółdzielni o skażeniu - dodaje.

Emeryt zlecił badania gruntu. Właśnie dostał wyniki. - Teren jest czysty – pokazuje ekspertyzę. - Moim zdaniem ta działka ma być przeznaczona pod rozbudowę firmy zajmującej się odpadami. To szokujące - w środku osiedla? – pyta retorycznie.

Prezes spółdzielni mieszkaniowej nie znalazł czasu na rozmowę z „Super Expressem”. 

Gigantyczna działka w Warszawie. Stara zajezdnia autobusowa zarasta
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki