Siedleccy żołnierze uratowali panią Marię

i

Autor: ANDRZEJ WOŹNIAK/SUPER EXPRESS Siedleccy żołnierze uratowali panią Marię

Pani Maria zakrwawiona leżała na ulicy. Dramatyczna akcja wojska

Czujność żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej w Siedlcach zapobiegła rozdzierającej serce tragedii. Wracający do bazy wojskowi zauważyli przy ul. Partyzantów leżąca na jezdni starszą kobietę, która spadła z wózka inwalidzkiego. Przechodnie spoglądali na nią i szli dalej, jakby nie istniała. Młodzi żołnierze zareagowali błyskawicznie.

Zbliżało się niedzielne popołudnie. Pomimo handlowej niedzieli na ulicy Partyzantów w Siedlcach nie było zbyt wielu ludzi. Uwaga kierowców samochodów i przechodniów skierowana była na starszą kobietę leżącą na przejściu dla pieszych. Obok broczącej krwią seniorki stał elektryczny wózek inwalidzki.

Auta nie zatrzymywały się, a przechodnie spoglądali jeden na drugiego i szerokim łukiem omijali miejsce, gdzie leżała seniorka. Nikt nie reagował. Nikt nie wyciągnął pomocnej dłoni. Wszyscy szli dalej, jakby nic się nie stało. Jakby kobiety potrzebującej natychmiastowej pomocy w ogóle tam nie było.

Wreszcie panującą na ulicy znieczulicę przerwali żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej w Siedlcach. Wracali właśnie samochodem ciężarowym do jednostki. Nie zastanawiali się ani chwili. Błyskawicznie wyskoczyli z pojazdu, zabezpieczyli teren, by nikt nie rozjechał rannej kobiety i okryli panią Marię kocami. Pod broczącą krwią głowę seniorki podłożyli ubranie. Następnie wezwali policje i karetkę pogotowia.

Po przyjeździe ratowników żołnierze pomogli również załodze karetki ułożyć ranną i bezbronną seniorkę na noszach. Pani Maria bezpiecznie została przewieziona do szpitala. Jednak aż strach pomyśleć, co wydarzyłoby się, gdyby czujność żołnierzy nie przerwała znieczulicy przechodniów i kierowców przejeżdżających koło potrzebującej pomocy kobiety.

Sonda
Czy wiesz, jak udzielać pierwszej pomocy?
Co warszawiacy lubią w swoim mieście?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają