Zdarzenie miało miejsce o 12.45. Do urzędu przyszły 2 paczki. Jedna mniejsza, druga większa. W mniejszej widać było kartkę. Urzędniczka otworzyła list zaadresowany na urząd, w którym było napisane, że w tej większej przesyłce jest wąglik, a na terenie placówki jest bomba. Na miejsce natychmiast wezwano służby. - Dostaliśmy zgłoszenie o podejrzanej paczce - informuje Michał Konopka z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej. Cały budynek został ewakuowany. - Zostało ewakuowanych 40 osób - dodaje Michał Konopka. Wśród tych osób byli urzędnicy i interesanci. Do akcji wkroczyli też policjanci z psami. Trwa dokładne sprawdzanie obiektu. W związku z alarmem występują ogromne utrudnienia w pracy urzędu. - Pracownicy mają się spotkać o 15 przed budynkiem i dowiedzieć się czy mogą wrócić do środka - poinformował Andrzej Opala, rzecznik urzędu. Na miejscu jest nasz reporter Norbert Amlicki, który obserwuje przebieg akcji. Jak informuje na miejscu są 4 zastępy straży pożarnej, dwa radiowozy dowódców akcji i dwa policyjne.
- Akcja zakończyła się koło 15:30. Chemicy z Mobilabu na koniec akcji wynosili różne rzeczy w zapieczętowanych skrzyniach i mundury chemiczne w workach. Niewykluczone, że wśród tych przedmiotów były podejrzane paczki, które wywołały tyle zamieszania. Przed urzędem zebrała się spora grupa interesantów, która oczekuje na wpuszczenie do urzędów. - informuje reporter Super Expressu.
- Alarm nie został potwierdzony. - informuje nadkom. Joanna Węgrzyniak. Policjanci teraz będą prowadzić czynności mające na celu wyjaśnienie przyczyn zajścia.
PRZECZYTAJ Dziennikarz TVN w grupie przestępczej? Zatrzymany przez CBA!
- Urząd wkrótce zostanie otwarty - przekazała burmistrz Pragi-Południe. Nasz reporter uzyskał informację, że aktualnie trwa sprawdzanie stanowisk urzędu. Jeśli wszystko będzie w normie to w ciągu kilkunastu minut urząd zostanie otwarty! Przed urzędem gromadziły się ogromne kolejki niezadowolonych osób, które były umówione na godzinę, a nie mogli nawet wejść do środka.