Minęła godz. 20 w piątek, gdy do jednego z mieszkań przy ul. Kociszewskich wleciała przez otwarte okno papuga. Ptak czuł się jak u siebie w domu i wcale nie bał się obecnych w mieszkaniu osób. Po kilkunastu minutach „zabawy" lokatorzy schwytali papugę i wezwali strażników miejskich z Patrolu Eko.
- Takie swobodne zachowanie papugi świadczy o tym, że to ptak hodowlany, który uciekł z klatki w jakimś mieszkaniu, a potem nie potrafił do niego wrócić – powiedział st. insp. Jarosław Kozłowski z Patrolu Ekologicznego, który odebrał papugę od gospodarzy mieszkania.
Zanim papuga trafiła do Ptasiego Azylu, odwiedziła siedzibę Patrolu Eko, gdzie równie swobodnie czuła się nawet podczas odprawy strażników.