Okazuje się, że wszystkiemu winni byli pasażerowie, którzy nie chcieli opuścić wagonu kolejki. - Ruch pociągów został wstrzymany o godzinie 9:14. Powodem były dwie osoby, które nie chciały opuścić wagonu. Interwencję podjęli Strażnicy Ochrony Metra, jednak nie mają oni uprawnień, żeby usunąć takie osoby siłą. Na miejsce został wezwany patrol policji – przekazał Andrzej Rejnson z biura prasowego Metra.
Policjanci przybyli na miejsce uporali się z niesfornymi pasażerami. - Cała interwencja trwała 15 minut. Policjanci na miejscu zastali dwie osoby bezdomne, które odmawiały opuszczenia wagonu. Po chwili na prośbę funkcjonariuszy wyszły ze stacji – przekazał sierż. Sebastian Pawlak z Komisariatu Metra Warszawskiego.
Dlaczego metro zamknęło aż trzy stacje? Bezdomni nie chcieli wysiąść na końcowej stacji, po której pociąg zjeżdża do zajezdni. Nie może tego zrobić, dopóki w wagonach są ludzie.
Polecany artykuł:
Bezdomni paraliżują metro
Podobna sytuacja miała miejsce 10 lutego, gdy para bezdomnych osób zasnęła w wagonie i za nic nie chciała go opuścić. Pomogła dopiero interwencja policji, jednak przez pół godziny ruch pociągów na trzech stacjach był kompletnie sparaliżowany.
Polecany artykuł: