Park Miniatur zdewastowany
Nieczynna wystawa jest położona na otwartej przestrzeni przy Parku Świętokrzyskim. Ogrodzona stalowym płotem, przedstawia dziś smętny widok. Wszędzie walają się fragmenty makiet, butelki i śmieci. Dlaczego wystawę spotkał taki los? – Wystawa to komercyjna inicjatywa prywatna. Był problem ze znalezieniem dla niej miejsca, bo organizator szukał miejsca plenerowego z parkingiem – mówi rzeczniczka ratusza Monika Beuth-Lutyk.
Przeczytaj również: Trzaskowski wymyślił największy park w Warszawie. Mieszkańcy wściekli
Park powstał z inicjatywy fundacji Park Miniatur Województwa Mazowieckiego w 2014 r. Już sześć razy zmieniał lokalizację. Najpierw stał przy Grobie Nieznanego Żołnierza. W tym samym roku przenosił się jeszcze dwa razy: do Parku Sowińskiego i Domu Towarowego Braci Jabłkowskich. Rok później przeniósł się do dawnego Banku Wilhelma Landaua przy ul. Senatorskiej 38, a następnie stanął na tyłach Centralnej Biblioteki Rolniczej przy Krakowskim Przedmieściu. W końcu wystawa znalazła swoje miejsce przy skrzyżowaniu ul. Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej, gdzie stała nieczynna. Tam spotkał ją smutny los.
"Park jest niedostępny"
"Obecnie park nie jest dostępny dla zwiedzających" – napisali na swojej stronie internetowej organizatorzy wystawy. Patrząc na zdewastowane modele, można mieć pewność, że jeszcze długo nie będzie się nią można cieszyć. Doprowadzenie jej do porządku może kosztować nawet 100 tys. zł.