Urząd Dzielnicy Praga Południe postara się by na warszawskim Gocławiu powstał plenerowy plac do ćwiczeń kalistenicznych z prawdziwego zdarzenia. Projekt w ramach budżetu partycypacyjnego został teoretycznie zrealizowany, jednak efekt końcowy pozostawia wiele do życzenia. Zamiast kilkunastu urządzeń, postawiono jedno.
Jak sami tłumaczą, mocno ograniczały ich prawa autorskie, dlatego spróbują zrealizować ten projekt raz jeszcze. - Tylko na to zgodę wyraził architekt, który jest autorem projektu przebudowy Parku nad Balatonem - Jerzy Gierszewski, tłumaczy rzecznik dzielnicy. Rzecznik nie ukrywa, że współpraca z architektem nie należała do najłatwiejszych. Bez jego zgody nic nie można było zrobić. - Było ciężko, ten pan nie miał ochoty z nami rozmawiać na ten temat. Udało nam się tego pana przekonać, ale tylko częściowo. Stąd tylko częściowo projekt został zrealizowany.
Miał powstać system drążków, drabinek i ławek. A na razie tylko stanęło stanowisko do ćwiczenia mięśni brzucha i prawdopodobnie nóg. - Zestaw mało funkcjonalny, niezbyt wygodny do ćwiczenia - mówi Aleksander Senk, inicjator projektu placu do ćwiczeń plenerowych.
Projekt miał powstać w ramach budżetu obywatelskiego, podczas którego zebrał prawie 1000 głosów.
Szczegóły zna Michał Skolimowski, reporter Radia ESKA.