Urzędnicy chcą ograniczyć ruch samochodowy na placu Bankowym. Zamiast dużego parkingu miało być więcej miejsca do rekreacji. Na miejscu pojawią się więc leżaki i podesty z drzewami i krzakami.
- To zobowiązanie prezydenta Rafała Trzaskowskiego z kampanii wyborczej, które jest teraz realizowane. Chcemy, by samochody były na parkingach podziemnych a to miejsce niech będzie docelowo terenem zielonym, gdzie można usiąść i napić się kawy – tłumaczy rzecznik ratusza Kamil Dąbrowa.
Ale mieszkańcy, którzy przyglądali się, jak na Bankowym przybywało drewnianych podestów i robotnicy zwozili kolejne konstrukcje, z dezaprobatą pukali się w czoło. - To pomysł kompletnie bez sensu Przecież obok jeżdżą samochody, jest ruch, spaliny, hałas z tramwajów. Kto tu będzie siedział na leżakach, gdy obok jest choćby Ogród Saski – mówi Zuzanna Wencel-Szweda (38 l.).
- To jest porażka. W lecie tu jest z 50 stopni. Drzewa w doniczce nic nie dadzą! – wtóruje Natalia Kozłowska (29 l.) mama malutkiej Ady, z którą akurat wyszła na zakupy. - Wyłączanie parkingów w tym miejscu jest ze szkodą dla społeczeństwa – wtóruje też radna PiS Olga Semeniuk.
Na szczęście na razie plac Bankowy zostanie częściowo zamknięty tylko na wakacje. Po nich okaże się, czy relaks wśród spalin się sprawdzi.
Potrzebujesz sprzętu do domu, pracy, na wyjazd lub na prezent? Szukaj urządzeń w atrakcyjnych cenach na stronie rtv euro agd kod rabatowy.