To efekt skargi, którą złożył jeden z warszawskich kierowców. Nie podobało mu się, że musi podawać swój numer, bo według niego służby i miasto mogą prześledzić jego trasę. Zamiast tego kierowca wpisywał wiele przypadkowych liter i cyfr.
Sędziowie przyznali, że ten wymóg stanowi naruszenie ustawy o ochronie danych osobowych. Szczególnie, że w uchwale Rady Warszawy nie ma uzasadnienia, dlaczego kierowcy mieliby wpisywać numer rejestracji. Zarząd Dróg Miejskich stawiając w 2012 roku na ulicach nowe, wyposażone w klawiaturę parkometry, argumentował to ochroną przed oszustami. Miało to zapobiec sytuacjom, w których np. kierowcy pożyczają sobie kwitki, by anulować wystawiony mandat.
Wyrok jest nieprawomocny, więc dla warszawskich kierowców nic jeszcze nie zmienia. Stołeczny Ratusz jeszcze raz przeanalizuje wyrok WSA i wówczas podejmie decyzję, czy nie odwoływać się do Naczelnego Sądu Administracyjnego.