Podróżny leciał wczoraj LOT-em z Brukseli do Warszawy. -Podczas rejsu zgłosił załodze, że źle się czuje. W związku z tym zostały wezwane służby medyczne, które przybyły po wylądowaniu w Warszawie. Po przeprowadzonym wywiadzie z pasażerem, stwierdzono podejrzenie malarii, w konsekwencji zabrano podróżnego do szpitala zakaźnego - powiedział rzecznik LOT Adrian Kubicki. Pozostali pasażerowie są bezpieczni- zapewnia zarząd Lotniska Chopina. Po wypełnieniu specjalnych kart lokalizacyjnych, w których zostawili kontakt do siebie, mogli opuścić samolot. Malaria nie jest chorobą przenoszoną drogą kropelkową. Można się nią zarazić jedynie przez kontakt z krwią. Jednak dla bezpieczeństwa i spokoju podróżujących dezynfekcji poddano wszystkie bagaże oraz sprzęt służb lotniskowych, który brał bezpośredni udział w transporcie chorego.
Pasażer z podejrzeniem malarii przyleciał do Warszawy
2018-07-14
13:51
Mężczyzna pochodzi z Afryki. Wylądował na Lotnisku Chopina i od razu trafił do szpitala zakaźnego