Obywatelski projekt uchwały - podniesienie cen za przejazdy taksówkami o 100 proc.
Inflacja, rosnące koszty życia i drogie paliwo to główne argumenty taksówkarzy, którzy chcą więcej pieniędzy za przejazd. W Siedlcach za start trzeba zapłacić 9 zł. To o złotówkę więcej niż w stolicy. Obecnie kilometr w pierwszej taryfie może kosztować 3 zł, w drugiej 4 zł, w trzeciej 6 zł i 9 zł w czwartej. Zgodnie z obywatelskim projektem uchwały, nad którym 25 sierpnia pochylili się radni, ceny mogłyby wzrosnąć nawet o 100 proc.
CZYTAJ TEŻ: 50 zł za trzaśnięcie drzwiami, 40 zł za kilometr. Pseudotaksówkarze żerują na uchodźcach!
– Ręce opadają, przecież to idiotyzm! To o wiele za dużo! Teraz to pewnie chcieliby o 300 proc. podnieść wszystkie ceny. Jednak to Warszawa… tutaj wszystko jest możliwe – żali się Andrzej Dziekoński (63 l.). Wtóruje mu Stefania Marszałek (69 l.), która stwierdziła, że przez podwyżki może przestać korzystać z usług taksówkarzy. – Będę planować swoje podróże na kilka godzin wcześniej. To będzie makabra dla wszystkich mieszkańców Warszawy – żali się kobieta.
Podwyżek nie będzie... na razie!
Na razie podwyżek nie będzie, bo w trakcie sesji rady miasta, która miała miejsce 25 sierpnia, nie przegłosowano uchwały. Za uchwałą opowiedziało się 14 radnych, przeciw było 33, a 9 osób wstrzymało się od głosu. Taki finał związany jest jednak z… błędami formalnymi. Okazuje się, że projekt zawierał liczne niedociągnięcia i wielu radnych właśnie z tego powodu musiało zrezygnować z jej poparcia. – Kiedy zostaną rozwiązane problemy z kwestiami proceduralnymi, temat najprawdopodobniej jeszcze wróci. W związku z tym będziemy prowadzić rozmowy z korporacjami – komentuje Monika Beuth, rzecznik ratusza.