Pełzające nastolatki w Lidlu i Biedronce. Jeden wszedł do lodówki na mięso. Trend z TikToka znowu szokuje
Nikt już się przed nimi nie ukryje. „Pełzaki” znalazły nowe miejsce do wyprawiania swoich dziwacznych wygłupów. Klienci Biedronki i Lidla od jakiegoś czasu mogą natknąć się na grupy młodzieży, które dokonują inwazji na sklepy z artykułami pierwszej potrzeby, czołgając się po podłodze. Z galerii handlowych przenieśli się do Lidla i Biedronki.
Na jednym z ostatnich nagrań widać, jak „król pełzaków”, czyli twórca trendu o pseudonimie „crawly_possessed”, wchodzi do lodówki na mięso. Wkurzył tym sporą część internatów. Ludzie zaczynają coraz głośnie mówić, że to zwykłe utrudnianie pracy osobom zatrudnionym w tych sklepach. Dlaczego młodzież to robi? Nie ma w tym wielkiej filozofii, ani głębszego przekazu, a odpowiedź wydaje banalnie prosta – dla sławy.
Kilka lat temu w sieci panował inny trend, tzw. „planking”, czyli udawanie deski. Internetowi twórcy dla 5 minut popularności kładli się w miejscach publicznych, a nagrania z tych osobliwych żartów wrzucali do sieci. O trendzie właściwie nikt już nie pamięta. I jak to bywa z trendami na TikToku – gasną równie szybko, co stają się popularne. Jest więc bardziej niż pewne, że niebawem moda na „crawling” też przeminie i wszyscy o niej zapomną. Przynajmniej do czasu, aż ktoś nie wpadnie na jeszcze dziwniejszy pomysł.
To jednak nie jedyny dziwny wyczyn wśród polskich użytkowników TikToka. Dużo ciekawszy żart wymyślił niedawno tiktoker Łatwogang. Wykupił wielki billboard przy Alejach Jerozolimskich i zamieścił na nim napis "Witamy w Bydgoszczy".