Na Targowej na pasie w kierunku Grochowskiej w ogniu stanęło auto. Mimo desperackich prób kierowcy nie udało się ugasić płomieni i pojazd doszczętnie spłonął.
Do zdarzenia doszło na wysokości ul. Kijowskiej. Zajął się osobowy peugeot 307. Płomienie buchnęły z komory silnika podczas jazdy i momentalnie objęły cały przód auta. Kierowca wyskoczył z pojazdu i próbował go ugasić, ale wszystko nadaremnie, więc zawiadomił służby. Na miejsce przybyli strażacy, którzy szybko poradzili sobie z żywiołem. - Przedni pas komory silnika uległ spaleniu. Na miejscu działał jeden zastęp i nie było osób poszkodowanych - mówi nam st. kpt. Dominik Leśniakiewicz ze straży pożarnej. Reflektory i przedni zderzak całkowicie się stopiły, od żaru pękła też przednia szyba. Kilka minut po godz. 14 wrak auta został odholowany na złom.