Wojewoda odniósł się także do wykwaterowania mieszkańców, które jego zdaniem, jest samodzielną decyzją władz miasta i dzielnicy, a nie inspektora budowlanego. - Nie ma nigdzie zapisane, że to jest natychmiastowe opuszczanie budynku. Jest, że inspektor zakazuje użytkowania odpowiednich lokali i trzeba przeprowadzić prace adaptacyjne. Decyzję, co do tego, jak to będzie zrobione, są decyzją miasta stołecznego czy też burmistrza Woli - mówi.
Krzysztof Strzałkowski, burmistrz Woli, jest jednak innego zdania. Twierdzi, że wykwaterowanie było konieczne; zarówno ze względu na nakaz inspektora jak i bezpieczeństwo mieszkańców. - W decyzji możemy przeczytać o zakazie użytkowania w klatkach drugiej, trzeciej i czwartej. Do czasu usunięcia stwierdzonych nieprawidłowości musimy wyłączyć lokale w tych klatkach z użytkowania. Decyzja podlega natychmiastowemu wykonaniu - tłumaczy.
>>> Perseidy 2018: już w sierpniu noc spadających gwiazd! Gdzie je oglądać w Warszawie?
Mieszkańcy muszą opuścić blisko 150 lokali
Sprawa trafiła już do prokuratury, która zbada kto jest odpowiedzialny za fatalny stan techniczny budynku. Przypomnijmy, że z ekspertyzy stanu technicznego budynku przy ul. Piaskowej 9 wynika, że zostały popełnione błędy projektowe. W efekcie blok, który ma zaledwie osiem lat, musi być remontowany. Mieszkańcy muszą opuścić niemal 150 lokali.