Pięć linii metra w Warszawie? Ratusz snuje wizje
W Warszawie nie dokończono jeszcze budowy II linii metra, a ratusz już planuje kolejne. Po oficjalnej zapowiedzi budowy III nitki na Gocław, która docelowo ma połączyć się z Mokotowem przyszły plany budowy kolejnych linii. Urzędnicy chcą zbudować M4 i M5. Jak wynika z mapki, do której dotarła Gazeta Wyborcza „czwórka” miałaby połączyć Tarchomin z Ursynowem biegnąc przez Żoliborz, Wolę, Ochotę i Mokotów. Planiści przymierzają się też do „piątki”. M5 miałaby przebiegać z Gocławka przez Plac Konstytucji, Dworzec Zachodni na Ursus. Wszystkie te linie, to jednak dopiero przymiarki. Prace nad studium rozwoju miasta trwają od 2018 roku. W 2023 r. na zakończenie kadencji plan ma przyjąć Rada Miasta.
Awantura o III linię metra
Tymczasem w ratuszu toczą się zażarte spory o kształt III linii metra. Portal Transport Publiczny publikował artykuł, z którego wynika, że główną kością niezgody jest stacja metra Rondo Wiatraczna. Chodziło głównie o brak wyjść po zachodniej stronie stacji. Zamiast tego zaproponowano przejścia naziemne. - Projektant skorygował już lokalizację stacji Wiatraczna. Zakładamy połączenia wszystkich stron ronda ze stacją. Cały czas trwa opiniowanie - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem" rzeczniczka Metra Anna Bartoń. Jednak inwestycja może też kolidować z planowaną od lat obwodnicą Śródmieścia. Na wysokości ronda Wiatraczna trasa samochodowa miała biec pod ziemią. Na razie nie wiadomo, jak te dwie budowy zostaną pogodzone. Jak donosi „Wyborcza” urzędnicy mają też wątpliwości, czy w ogóle jest sens budować metro na Gocław. Niektórzy mają tłumaczyć, że lepiej rozwinąć sieć tramwajową i autobusową, zamiast kopać drogi podziemny tunel.