Warszawa. Centrum zablokowane. Ulicami przeszedł pierwszomajowy marsz Lewicy i związków zawodowych
Obchody Święta Pracy, 1 maja, organizowane przez Lewicę i związki zawodowe rozpoczęły się od politycznego wiecu pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. Impreza swój start miała miejsce o godzinie 10.
Pierwsze słowa do zebranych uczestników zabrał wicemarszałek Sejmu i współprzewodniczący Nowej Lewicy, Włodzimierz Czarzasty. – Chcę powiedzieć wszystkim partiom prawicowym, a liberałom szczególnie, nigdy nie szanujecie państwa, zawsze uważacie, że damy sobie wszyscy radę, a są takie momenty w polityce każdego kraju, w polityce każdego narodu, że jak jest źle, to przedsiębiorcy nie dadzą sobie rady bez instytucji państwa, jak jest źle, to ludzie nie dadzą sobie rady bez instytucji państwa – mówił.
Na scenie pojawił się również lider Partii Razem, Adrian Zandberg. Polityk oskarżał rząd premiera Mateusza Morawieckiego o to, że "ludzie, którzy pracują dla polskiego państwa, dla polskich samorządów, wbijają zęby w ścianę, bo ich pensje nie nadążają za kosztami życia".
– To jest odpowiedzialność tego rządu i dlatego ten rząd powinien odejść – dodał.
Utrudnienia dla warszawiaków. Zamknięto ul. Świętokrzyską
Po godzinie 12 zgromadzeni ruszyli ul. Świętokrzyską. Jezdnia została kompletnie zamknięta. Zarząd Transportu Miejskiego poinformował na swojej stronie, że możliwe są zmiany tras linii: 106, 107, 111, 116, 128, 175, 178, 180, 503, 517, 518, 520, Z-4.
Wszystko ze względu na przemarsz ulicami: Świętokrzyską i Kopernika. Uczestnicy zakończą marsz przed budynkiem przy ul. Kopernika 36/40, gdzie znajduje się siedziba OPZZ.
Polecany artykuł: