Podejrzana o zakażenie koronawirusem to 25-letnia kobieta, mieszkanka Łodzi, która kilka dni temu wróciła z Chin. Kobieta przebywała przez miesiąc w Tajlandii, gdzie zachorowała i przyjmowała antybiotyki. Na lotnisko Chopina w Warszawie przyleciała 22 lutego, skąd wsiadła w pociąg i przyjechała do Łodzi.
ZOBACZ TEŻ: Koronawirusa do Warszawy przywiozą TIR-y? Zaraza jest już naprawdę blisko
Następnie zgłosiła się do szpitala im. Biegańskiego, gdzie - jak wynika z nieoficjalnych informacji - wciąż przebywa na oddziale zakaźnym, po tym, jak pierwszy test miał wyjść pozytywny. Na razie obecność koronawirusa nie została oficjalnie potwierdzona. Próbki zostały wysłane do laboratorium w Warszawie.
ZOBACZ TEŻ: KORONAWIRUS w Warszawie: Dramatyczna akcja w samolocie z Rzymu! [WIDEO]
Liczba zarażonych koronawirusem COVID-19 na całym świecie przekroczyła już 81 tys. osób, z czego ponad 78 tys. w Chinach. Potwierdzono także blisko 2.8 tys. zgonów. W Europie najgorsza sytuacja jest właśnie we Włoszech, gdzie zanotowano blisko 350 przypadków zarażenia koronawirusem, co stawia ten kraj na trzecim miejscu - po Chinach i Korei Południowej.
Jakie procedury na lotnisku?
Pasażerom podróżującym z krajów objętych szczególnym zagrożeniem mierzona jest temperatura. Jest to jedna z procedur, która obowiązuje m.in. na lotnisku Chopina. W środę 26 lutego jedną z tego typu procedur pokazał na swoim Twitterze Artur Wichniarek, który przyleciał z Rzymu do Warszawy.
Zobacz, jak działają służby na pokładzie samolotu: