Warszawa. Zadyma pod Żabką. W ruch poszły jajka
Elton John śpiewał, że sobotnia noc, to świetny czas na rozróbę. Dobrym przykładem na potwierdzenie tych słów są wydarzenia z ul. Popularnej we Włochach. W sobotę pod Żabką przy skrzyżowaniu ul. Popularnej i Krańcowej doszło do prawdziwej bijatyki! Dwie grupy pijanych osób ostro się pokłóciły. Argumenty słowne szybko się skończyły i w ruch poszły… jajka. Chwilę później doszło do dantejskich scen, a jeden z uczestników padł nieprzytomny na środku jezdni.
Świadkowie zdarzenia natychmiast wezwali karetkę. Policja jednak o niczym nie wie. - Nie mieliśmy żadnego zgłoszenia pod tym adresem – powiedział w rozmowie z „Super Expressem” podinsp. Jarosław Florczak ze stołecznej policji. Nasz reporter był jednak świadkiem, jak nieprzytomnemu mężczyźnie pomocy udzielają przybyli na sygnale medycy. Finalnie jednak nikt poważnie nie ucierpiał. Jednak chodnik wyglądał jak nieudany kogel-mogel.