Najsłynniejsza warszawska piratka drogowa niechętnie stawiała się na komendzie i nie przychodziła na rozprawy. Wczoraj decyzja o dalszym losie zapadła też bez jej udziału. - Sąd umorzył postępowanie i skierował kobietę na leczenie psychiatryczne do zakładu zamkniętego. Kobieta ma także zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Decyzja jest jednak nieprawomocna - powiedziała Ewa Leszczyńska-Furtak, rzecznik prasowy ds. karnych Sądu Okręgowego w Warszawie.
Izabellę Ch. uznano za niepoczytalną i dlatego w psychiatryku ma siedzieć tak długo, jak lekarze uznają za stosowne. Kobieta co pół roku będzie szczegółowo badana. Nie wiadomo jednak, czy 33-latkę uda się zamknąć bez przeszkód, bo prokuratura miała wcześniej niemały problem, żeby wysłać ją choćby na obserwację. Izabella Ch. zasłynęła w grudniu 2013, wjeżdżając po pijaku do przejścia podziemnego przy Rotundzie. Wsiadła wtedy za kółko mimo zakazu prowadzenia pojazdów za poprzednie pijackie rajdy.