Pijana lekarka na oddziale ratunkowym
W poniedziałek (9 stycznia) rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Agnieszka Borkowska poinformowała PAP, że zostało wszczęte śledztwo w kierunku art. 160 par. 2 kodeksu karnego. Śledczy badać będą, czy lekarka, która pojawiła się w szpitalu pijana, naraziła pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Warto zaznaczyć, że to przestępstwo zagrożone jest karą od 6 miesięcy do lat 5 więzienia.
Jak wcześniej informował rzecznik radomskiej policji sierż. szt. Kamil Warda, zgłoszenie o pijanej lekarce przebywającej w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym zostało przekazane policji w środę rano (4 stycznia) za pośrednictwem nr 112. "Policjanci, którzy przybyli na miejsce potwierdzili, że 30-letnia lekarka jest pod wpływem alkoholu. Po badaniu okazało się, że miała w organizmie 2,3 prom." - przekazał sierż. Warda.
Rzeczniczka prokuratury powiedziała PAP, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż policja została powiadomiona o sprawie przez szpital. "Lekarze zaobserwowali, że jedna z ich koleżanek może znajdować się w stanie nietrzeźwości i do szpitala wezwana została policja" - przekazała prok. Borkowska. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa Radom-Wschód.
Pijana lekarka straciła pracę
Rzeczniczka Radomskiego Szpitala Elżbieta Cieślak w przesłanym PAP w poniedziałek (9 stycznia) oświadczeniu zauważyła, że "na uwagę zasługuje odpowiedzialna i szybka reakcja personelu szpitala". "W sytuacji, w której zachowanie lekarki wzbudziło wątpliwości, personel szpitala nie dopuścił lekarki do pracy i skierował ją - jako pacjentkę - na Szpitalny Oddział Ratunkowy, gdzie wykonano jej badania" - powiedziała Cieślak. Zaznaczyła, że lekarka nie rozpoczęła pracy na oddziale, nie rozpoczęła dyżuru, nie logowała się też do systemu, nie została dopuszczona do pracy i nie miała także żadnego kontaktu z pacjentami.
Rzeczniczka poinformowała też, że 30-latka straciła pracę w szpitalu przy Tochtermana. 'W Radomskim Szpitalu Specjalistycznym nie ma i nie będzie zgody na tego typu zachowania, toteż umowa z lekarką nie będzie kontynuowana" - zapowiedziała Cieślak.