O całej sytuacji Pani Jagoda poinformowała na swoim profilu. Mężczyźni mieli obrażać kierowcę firmy przewozowej, który jechał tramwajem. Pani Jagoda stanęła w obronie chłopaka i również spotkała się z nieprzyjemnymi komentarzami. Co istotne, nikt z obecnych przy sytuacji nie zareagował.
Przerażony chłopak był zmuszony opuścić tramwaj. "jak to się stało, że pozwalamy się terroryzować dwóm podpitym byczkom? czy może po prostu większość jednak po cichu podziela pogląd, że „ciapaty” to nie ma prawa jeździć obok nich?" - pyta Pani Jagoda. Jeden z agresorów miał krzyknąć "Stop islamizacji Europy", kiedy opuszczał pojazd.
>>> 30-latek szedł po autostradzie. Zginął na miejscu potrącony przez samochód
Wpis Pani Jagody spotkał się z szeroką odezwą w internecie. Udostępniono go już ponad tysiąc razy. Przypominamy, że parę lat temu szerokim echem w polskich mediach obiło się pobicie profesora Uniwersytetu Warszawskiego w tramwaju linii 22. Według świadków, jednemu z pasażerów nie spodobało się, że profesor mówi po niemiecku. Najpierw zażądał, by wykładowca zaprzestał rozmowy po niemiecku, a gdy profesor się nie zgodził uderzył go głową w twarz.