Naczelnik wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw mł. insp. Andrzej K., jego zastępca Hubert P. oraz naczelnik wydziału kryminalnego podinsp. Piotr N. za to, że urządzili sobie na komendzie imprezkę na razie, zostali jedynie zawieszeni.
- Trwa postępowanie dyscyplinarne, aby ustalić, jak wyglądała cała sytuacja. Konsekwencje takiego zachowania z katalogu kar dyscyplinarnych przewidują sankcje od rozmowy nawet do wyrzucenia - mówi insp. Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji.
Zobacz: Obama w Polsce. Policjanci pili zamiast pilnować prezydenta USA!
Zaznacza jednak, że trzeba wziąć pod uwagę również dorobek funkcjonariuszy.
- To osoby mające olbrzymi staż pracy, policjanci, którzy pracowali przy rozpracowywaniu najniebezpieczniejszych przestępców, w tym grupy pruszkowskiej, wołomińskiej, ożarowskiej czy mokotowskiej. Ci policjanci oczywiście przekreślili swój dotychczasowy dorobek i bardzo dobrą opinię, ale decyzja o tym, czy zostaną wyrzuceni z policji, nie została jeszcze podjęta - mówi Sokołowski.
Ostateczny wyrok wydać ma komendant KSP Dariusz Działo.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail