Do potwornie wyglądającej kolizji na rondzie Wiatraczna doszło w sobotę chwilę po godz. 7. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że na ulicy Grochowskiej na wysokości numeru 209 kierowca pojazdu marki Toyota uderzył w wiatę przystankową - przekazał Rafał Markiewicz z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Przeczytaj też: Weekendowe utrudnienia w Warszawie. Tędy nie pojedziesz!
Kierowca po drodze ściął też znak drogowy przy przejściu dla pieszych i zawadził o stalowy słup latarni przy torowisku. Cały bok auta z wypożyczalni od strony kierowcy został zniszczony. Na ulicę posypały się kawałki karoserii. Urwane zostało przednie koło i lusterko. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, przebadali kierowcę rozwalonego samochodu na obecność alkoholu. Okazało się, że był kompletnie pijany. - Badanie alkomatem wykazało blisko dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu - poinformował Rafał Markiewicz. Co więcej, na desce rozdzielczej w zdezelowanym samochodzie, leżała pusta butelka po alkoholu.