Warszawa. Pijany kierowca autobusu. Interweniowała policja
Policjanci potwierdzili uzyskane przez nas informacje. - O godzinie 14 w mężczyzna stawił się w miejscu pracy. Jego stan wzbudził obawy innych pracowników, którzy zawiadomili policję. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze zbadali kierowcę alkomatem. – powiedział Piotr Krat ze stołecznej policji. Jak dodał, pracownik nie zdążył wsiąść za kierownicę autobusu miejskiego. Z nieoficjalnych ustaleń „Super Expressu” wynika, że pijany miał tłumaczyć się zażyciem rano kropli żołądkowych. Na razie nie wiemy jakie konsekwencje zostaną wobec niego wyciągnięte. Prawdopodobnie jednak grozi mu dyscyplinarne zwolnienie w związku z rygorystyczną polityką firmy w takich przypadkach.
Wypadek autobusu. Zaostrzone wymogi bezpieczeństwa
Szczególnie na kwestię bezpieczeństwa zwrócono uwagę po katastrofie autobusu na moście Grota. Tomasz U. kierując pod wpływem amfetaminy roztrzaskał autobus spadając z dużej wysokości. Śmierć poniosła wtedy jedna osoba, a rannych zostało 22. Sąd skazał kierowcę na 7 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.