Pijany kierowca BMW uderzył w słup energetyczny
Do wypadku doszło w sobotę, 27 sierpnia, w Lesznowoli w w powiecie piaseczyńskim. 33-letni mężczyzna wsiadł za kierownicę swojego BMW i jeździł ulicami miasta. W pewnym momencie kierowca stracił panowanie nad pojazdem i z dużą siłą uderzył w znajdujący się przy drodze, ogromny słup energetyczny! Siła tego uderzenia była tak duża, że samochód skosił słup, który przewrócił się na maskę auta i zgniótł ją. Uszkodzenie linii energetycznych i samochodu mogło skończyć się dla kierowcy tragicznie, mężczyzna cudem uszedł z życiem. Na szczęście nie ucierpiał także nikt inny, bo w okolicy nie było żadnych przechodniów.
Policja z Piaseczna o pijanym kierowcy BMW
O skandalicznym zachowaniu nieodpowiedzialnego kierowcy poinformowała policja z Piaseczna w mediach społecznościowych.
- Wczoraj, 27 sierpnia, policjanci z Komisariatu Policji w Lesznowoli zatrzymali 33-letniego kierującego BMW, który wybrał się w drogę mając w organizmie blisko 2 promile alkoholu! Podróż zakończył uderzając w przydrożny słup energetyczny, trafił do policyjnego aresztu, gdzie będzie miał czas na przemyślenie swojego nierozsądnego zachowania. Pamiętajmy, że brawura i ryzykowne zachowania na drodze prowadzą do tragedii - przekazała w swoim komunikacie policja.
Internauci: to mogło skończyć się gorzej
W mediach społecznościowych oburzeni zachowaniem kierowcy są także mieszkańcy Piaseczna. - Dobrze, że skosił tylko słup, a nie kogoś na rowerze - napisała jedna z internautek. Internautka zaznaczyła również, że niedługo zaczyna się rok szkolny, i że takie nieodpowiedzialne zachowania kierowców, którzy pod wpływem alkoholu wsiadają za kierownicę samochodów, mogą skończyć się tragicznie.