Gucin. Auto roztrzaskało się o drzewo. Nie żyje 4-latek
Koszmar rozegrał się w czwartek, 8 czerwca, w miejscowości Gucin (pow. ostrołęcki). - Według wstępnych ustaleń kierujący audi 30-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego jadąc od Suchcic na łuku drogi w prawo, stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo uderzył w drzewo - informował wówczas kom. Tomasz Żerański z ostrołęckiej policji.
Autem podróżowały dwie osoby - 30-letni Andrzej P. oraz jego 4-letni syn Miłosz. Chłopczyk zginął na miejscu. Jego ojciec w stanie ciężkim trafił do szpitala. Szybko wyszło na jaw, że 30-letni kierowca nie dość, że posiadał zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi, to jeszcze był kompletnie pijany!
Nie żyje 4-letni Miłosz. Prokuratura zdradza szczegóły śledztwa
Więcej światła na przyczyny i okoliczności tego wstrząsającego wypadku rzuciła prokuratura. - W toku śledztwa ustalono, że w godzinach wieczornych 8 czerwca 2023 r. Andrzej P. wziął swego 4-letniego syna Miłosza. Mieli iść razem do sklepu znajdującego się w sąsiedniej miejscowości. W chwili wyjścia od Andrzeja P. czuć było woń alkoholu. Matka dziecka Renata K. zajmowała się w tym czasie córką. W toku podjętych czynności nie ustalono, w jakich okolicznościach Andrzej P. wsiadł do samochodu z synem Miłoszem - przekazała Elżbieta Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
Dalsze ustalenia śledczych mrożą krew w żyłach. Jak przekazała prokuratura, świadkiem wypadku była Małgorzata D., która w pewnym momencie usłyszała huk i wybiegła z domu sprawdzić co się stało. Kobieta zobaczyła rozbity na drzewie samochód. Powiadomiła męża, który pobiegł do pojazdu. - Artur D. zobaczył mężczyznę w samochodzie marki Audi. Próbował mu pomoc, ale drzwi były zablokowane. Powiadomili służby ratunkowe. Przybyli na miejsce wypadku strażacy wydostali z samochodu mężczyznę oraz dziecko. Chłopiec znajdował się między nogami kierującego ojca. Nie dawał oznak życia. Andrzej P. został zabrany do szpitala - poinformowała prok. Łukasiewicz.
Ojciec Miłosza był kompletnie pijany
Śledczy ustalili, że w chwili wypadku Andrzej P. był kompletnie pijany. We krwi mężczyzny stwierdzono 2,9 promila alkoholu! Co więcej, 30-latek posiada zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 3 lat orzeczony wyrokiem Sądu Rejonowego w Ostrołęce w styczniu 2023 r.
- Aktualnie Andrzej P. znajduje się w głębokiej śpiączce farmakologicznej na OIOM Szpitala w Ostrołęce. W związku z powyższym nie jest możliwe wykonanie czynności procesowych z jego udziałem. Stan jego zdrowia jest stale monitorowany - przekazała prok. Elżbieta Łukasiewicz.Jak dodała, 12 czerwca przeprowadzono sekcję zwłok zmarłego Miłosza. Przyczyną śmierci 4-letniego chłopca były obrażenia głowy.
Polecany artykuł: