W jednym momencie ogień mógł zająć wszystko
Chwile grozy zafundował mieszkańcom Ursynowa nieodpowiedzialny 28-latek. Tuż po północy sąsiedzi zauważyli, że z jednego z mieszkań przy ul. Sosnowskiego wydobywa się dym. Natychmiast zasygnalizowali o tym służby, ponieważ wiedzieli, że w środku prawdopodobnie jest nieprzytomny mężczyzna!
Nie przegap: Nowy Dwór Mazowiecki. Policjant zauważył roztrzęsioną kobietę z dzieckiem na rękach. Natychmiast ruszył na pomoc
Na ratunek przez balkon
Na miejsce od razu udali się policjanci. Funkcjonariusze pukali do drzwi mieszkania, jednak nikt nie odpowiadał. Policjanci mając świadomość, że w środku może być człowiek, natychmiast wezwali straż pożarną, która przy użyciu podnośnika umożliwiła mundurowym dostanie się na balkon. Wtedy policjanci ujrzeli przez okno leżącego na łóżku mężczyznę! Dopiero do długim i głośnym nawoływaniu mężczyzna wstał i zdziwiony otworzył drzwi balkonowe.
Polecany artykuł:
Zadymione mieszkanie i narkotyki na biurku
Wszędzie w mieszkaniu był dym. Zszokowany 28-latek tłumaczył funkcjonariuszom, że przez jego nieuwagę nadpaliła mu się koszulka, więc wyrzucił ją na balkon i poszedł spać. Jak twierdził, nie zdawał sobie sprawy z zagrożenia. Gdy nieostrożny mężczyzna tłumaczył się przed służbami, policjanci zauważyli na biurku foliowe worki z białą, zbryloną substancją. Jak okazało się potem na komisariacie, był to mefedron!
Pijany 28-latek mógł spalić mieszkanie
Na komisariacie zbadano mężczyznę alkomatem, a test wykazał, że był pijany: miał promil alkoholu w organizmie! - Na drugi dzień śledczy przedstawili 28-latkowi zarzut posiadania narkotyków, za który teraz może zostać skazany nawet na 3 lata więzienia, a za sprowadzenie zagrożenia przeciwpożarowego mężczyzna został ukarany mandatem karnym – podsumowuje asp. Iwona Kijowska z Komendy Rejonowej Policji Warszawa II.
W poniższej galerii zdjęć przypominamy potworny pożar w bloku przy ul. Żeglugi Wiślanej 1 na Białołęce.