Pijany rowerzysta na Starym Mieście w Warszawie
Incydent miał miejsce w niedzielne popołudnie, 10 lipca. Strażnicy miejscy, którzy radiowozem patrolowali Stare Miasto, zauważyli na ulicy Mostowej rowerzystę jadącego w kierunku ulicy Starej. Na skrzyżowaniu mężczyzna nie był w stanie zapanować nad jednośladem i zahaczył o znak drogowy. Przegrał walkę z grawitacją i wywrócił się razem ze swoim rowerem.
Przeczytaj też: Wstrząsająca sytuacja pod Piasecznem. Wiozła męża na dachu samochodu. Mężczyzna spadł na jezdnię
Strażnicy natychmiast podbieli do niego, by sprawdzić, czy nic poważnego mu się nie stało. - Pechowiec nieźle się potłukł, ale nie potrzebował pomocy medycznej - przekazała Straż Miejska.
Gdy tylko funkcjonariusze podeszli bliżej mężczyzny, zrozumieli, co było przyczyna jego problemów z utrzymaniem równowagi na rowerze. Od mieszkańca Pruszkowa czuć było silną woń alkoholu.
Rowerzyście zaszkodziła kolorowa wódka
- Mężczyzna przyznał, że pił od rana „kolorową wódkę” i pewnie to ona „zaszkodziła”. Aby uniemożliwić nietrzeźwemu rowerzyście dalszą jazdę, strażnicy odebrali mu rower i wezwali patrol policji - podała Straż Miejska.
Przybyli na miejsce policjanci przebadali rowerzystę na obecność alkoholu. Wydmuchał blisko 4 promile alkoholu! Wysokość mandatu zabolała, jak upadek. Wyniósł on bowiem 2500 zł.