Pijany mężczyzna wsiadł za kółko
Do wypadku doszło w nocy z 31 sierpnia na 1 września na ul. Bernardyńskiej w Otwocku. 23-letni mieszkaniec miasta zjechał z drogi i uderzył w przydrożne drzewo. Policjanci ruchu drogowego dostali zgłoszenie dotyczące kolizji, w której brał udział nietrzeźwy kierowca. Na miejscu zastali się rozbitą toyotę i śpiącego na przednim siedzeniu od strony pasażera mężczyznę. Auto było zamknięte od środka oraz uszkodzone z przodu, co stanowiło poważne zagrożenie, ponieważ silnik pojazdu wciąż pracował.
Policjanci obudzili śpiocha, a później wyciągnęli go z pojazdu. Mężczyzna był niezadowolony, a wręcz zdenerwowany tym, że tak nagle został mu przerwany sen. Z minuty na minutę jego złość narastała. - Informacja, że zostanie przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, a policyjny technik zabezpieczy ślady z wnętrza rozbitego pojazdu, wywołały u mężczyzny agresję. Stawiał bierny opór i co gorsza zaczął wykrzykiwać wulgaryzmy w stronę policjantów - przekazał sierż. szt. Patryk Domarecki z otwockiej policji.
23-latek z zarzutami
23-latek na komendzie wydmuchał ponad 1,6 promila. Następnego dnia, gdy już wytrzeźwiał, został poinformowany, że odpowie za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz znieważenia funkcjonariusza na służbie. Zatrzymany przyznał się do znieważenia policjantów, lecz zaprzeczył, że kierował pojazdem. Sierż. szt. Patryk Domarecki przekazał nam, że mimo zaprzeczeń 23-latka nie ma żadnych sugestii, by ktoś inny mógłby być w samochodzie, a na dodatek mężczyzna nie powiedział, że ktoś mu towarzyszył. Teraz młodemu kierowcy grozi do 2 lat pozbawienia wolności.