Płock. Badanie alkomatem zatrzymanego starosty powiatowego dało wynik 3 promile!
Do zdarzenia doszło w czwartek, 6 kwietnia na drodze krajowej nr 62 w miejscowości Nowe Gulczewo pod Płockiem, gdy - jak informowała policja - na numer alarmowy wpłynęło zgłoszenie, że trasą tą jedzie opel, który nie zachowuje prostego toru jazdy. Badanie na zawartość alkoholu wskazało u kierowcy około 2,6 promila.
Policja nie ujawniła danych kierującego. Kilka dni później Prokuratura Rejonowa w Płocku potwierdziła, że chodzi o 39-letniego starostę płockiego Sylwestra Z. W związku ze zdarzeniem wszczęte zostało tam śledztwo. Wydano też postanowienie o zatrzymaniu prawa jazdy kierującego, jak również postanowienie o przedstawieniu mu zarzutu prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości.
– W związku ze zdarzeniem, które miało miejsce 6 kwietnia w godzinach porannych, a w którym brałem udział, chciałem was dzisiaj bardzo mocno przeprosić za zaistniałą sytuację – powiedział Sylwester Z.
Starosta zapewnił jednocześnie, że "poniesie pełne konsekwencje swojego czynu".
– Jestem też do pełnej dyspozycji i zamierzam w pełnej otwartości współpracować z instytucjami, które będą wyjaśniały tę sprawę, ponieważ mi też zależy na pełnym wyjaśnieniu wszelkich okoliczności tej sytuacji – zadeklarował.
Po wystąpieniu starosty płockiego przedstawicielka klubu radnych powiatowych Prawa i Sprawiedliwości, Małgorzata Purcelewska, odczytała wniosek o odwołanie Sylwestra Z. z zajmowanego stanowiska, argumentując, iż nie zachował się on honorowo, zgodnie z kodeksem etyki urzędnika samorządowego i oczekiwaniami mieszkańców.
– Trzeba wyraźnie podkreślić, że pan starosta, jako urzędnik samorządowy, stojący na czele powiatu, zgodnie z doniesieniami, miał dopuścić się jednego z najpoważniejszych przestępstw, zagrażających bezpieczeństwu w ruchu lądowym – podkreśliła radna PiS.