Kompletnie pijany pędził przez skrzyżowanie, zderzył się z innym pojazdem i zniszczył przystanek tramwajowy. Na szczęście nikt nie stał wtedy w pobliżu przystanku. Poszkodowane zostały dwie pasażerki pijanego kierowcy, które natychmiast zostały przewiezione do szpitala. - Sprawca uciekł z miejsca wypadku, ale szybko został ujęty na rondzie Wiatraczna. W wydychanym powietrzu miał 1,5 promila – poinformowała Beata Czyszczoń z Komendy Stołecznej Policji.
Po groźnie wyglądającym wypadku pojawiły się kolejne fakty związane z brawurowym kierowcą. Usłyszał on dwa zarzuty i został objęty policyjnym dozorem. - W wyniku przeprowadzonych ustaleń śledczych i na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego zatrzymany usłyszał dwa zarzuty, został objęty policyjnym dozorem pięć razy w tygodniu, zakazem opuszczania kraju połączonym z zatrzymaniem paszportu - podała portalowi tvn24.pl Joanna Węgrzyniak ze stołecznej policji.
ZOBACZ TEŻ: Nastolatkowie ZNĘCALI SIĘ nad bezbronnym zwierzątkiem. Rozszarpane, nie przeżyło
Okazało się, że wcześniej, tego samego dnia, inne służby próbowały zatrzymać tego kierowcę do kontroli, jednak ten nie zatrzymał się. Stąd też pojawiły się kolejne zarzuty, które jedynie pogrążą nieodpowiedzialnego kierowcę. Trwają dalsze wyjaśnienia w tej sprawie.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.