Było około godz. 21:30, gdy uwagę policjantów na Placu Trzech Krzyży zwrócił mężczyzna jadący hulajnogą – ulicą i pod prąd! Funkcjonariusze postanowili działać, ponieważ takie zachowanie mogło doprowadzić do tragedii. Zatrzymali więc mężczyznę do kontroli. Wedy poczuli od 30-latka intensywną woń alkoholu.
- Badanie wykazało w jego organizmie blisko promil alkoholu - podinsp. Robert Szumiata ze śródmiejskiej policji.
Pijanym mężczyzną okazał się obywatel Włoch. W rozmowie z mundurowymi przyznał się, że wcześniej pił wino. - Policjanci pouczyli mężczyznę za wykroczenie polegające na jeździe ulicą zamiast chodnikiem i do tego pod prąd - poinformował podinsp. Szumiata.
Polecany artykuł:
Na tym się jednak nie skończyło. Włoch musiał ponieść karę, za kierowanie hulajnogą po „paru głębszych”. Dostał mandat w wysokości 2500 złotych.