Strajk pielęgniarek w Centrum Zdrowia Dziecka trwa już 13 dzień. Nadal nie ma porozumienia z dyrekcją szpitala. Strajkujące domagają się podwyżek ale także zwiększenia liczby zatrudnień. Dzisiaj przed szpital wyszli rodzice dzieci. Chcieli w ten sposób zaprotestować przeciwko przedłużającemu się strajkowi, który odbija się na ich dzieciach.
Jak mówi jedna z pikietujących - Nasze dzieci nie są stroną w konflikcie. A są poszkodowane. Najbardziej ze wszystkich, a oddziały są puste. Mówienie że Centrum Zdrowia Dziecka działa normalnie jest bzdurą i nadużyciem. Rodzice, którzy wyszli w niedzielę przed Centrum Zdrowia Dziecka przekonują, że szpital nie działa normalnie i jako przykład podkreślają, że na oddziale onkologii pracują zaledwie 2 pielęgniarki, kiedy zwykle powinno być 8 lub 9.
W niedzielę przed godziną 13-stą rozpoczęły się także kolejne rozmowy między pielęgniarkami a dyrekcją CZD. Wcześniej pielęgniarki napisały specjalny list do premier Beaty Szydło w którym proszą o natychmiastową pomoc w tym sporze. Odpowiedzi jak na razie w tej sprawie nie było. Wiadomo także, że rozmowy między dyrekcją CZD a pielęgniarkami są zawieszone do poniedziałku, do godziny 9-tej. Wtedy negocjacje mają być wznowione.