Kilkanaście osób zgromadziło się w sobotę na ul. Krypskiej przed ogrodzeniem terenu budowy firmy SP-Invest. Tam powstaje nowy apartamentowiec. Jest w sąsiedztwie zburzonego przez inwestora domu, z którego państwo Marcin (39 l.) i Marta Pyzelowie (33 l.) zostali z wyrzuceni bez wyroków eksmisyjnych. Bo deweloper, który przejął nieruchomość, poczuł się bezkarny i wyrzucił na śnieg rzeczy państwa Pyzelów, z dnia na dzień wymienił zamki w drzwiach, a posesję odgrodził metalowym płotem.
– Wzywamy do bojkotu tego inwestora – namawiali działacze Komitetu Obrony Lokatorów, w momencie gdy do nowego apartamentowca wchodzili klienci zainteresowani kupnem mieszkań. I rozdawali ulotki „Nie ma zgody na barbarzyńskie działania SP-Invest! Bojkotuj tę firmę, która wzbogaca się na ludzkim cierpieniu! Ostrzegaj przed nią znajomych!”.
Czytaj też: Marek Balicki: Pacjenci przecież nie zastrajkują...
Czy to poskutkuje? – Oczywiście, że nie. Każdy, kto zechce kupić tu mieszkanie, nie będzie zwracał uwagi na to, jakimi metodami inwestor postawił budynek. Ale takie praktyki warto potępiać i skarżyć do sądu – komentuje nam Jolanta Krzywonos (32 l.), która w sobotę przyszła na dzień otwarty apartamentowca przy Krypskiej. IKR
Pikieta w obronie mieszkańców wyrzuconych na bruk. Nawoływali do bojkotu dewelopera
2014-02-02
21:12
„Stop bezprawiu właścicieli!” – tak Komitet Obrony Lokatorów protestował w weekend wobec bezdusznych praktyk praskiego dewelopera, który wyrzucił na bruk rodzinę z niepełnosprawnym dzieckiem.