Na początku nic nie zapowiadało tragedii, jaka rozegrała się w mieszkaniu. Dwóch emerytów spotkało się w celach towarzyskich, spędzali razem czas przy butelce. Z niewiadomych przyczyn 66-latek zaczął nagle okładać po głowie swojego 77-letniego kolegę. W tym celu używał m.in. krzesła. Gdy do lokalu wrócili członkowie rodziny agresora, zastali ciężko pobitego staruszka, który był nieprzytomny. Wezwani policjanci pospiesznie udali się na miejsce, liczyła się każda minuta.
- Ok. godziny 20 dostaliśmy zgłoszenie o pobiciu, zadzwoniła do nas rodzina 66-latka. W trakcie zatrzymania mężczyzna nie był agresywny ani nie stawiał oporu. Był za to nietrzeźwy, funkcjonariusze umieścili go w celi - powiedział aspirant sztabowy Marcin Zagórski z mińskiej policji.
Przeczytaj: Dramatyczny krok 18-latka. Planował przerażającą śmierć
Pobity senior był w ciężkim stanie. Na miejsce został wezwany helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pomimo sprawnej akcji ratunkowej i przewiezienia do szpitala nie udało mu się przeżyć. Wobec sprawcy pobicia został zastosowany trzymiesięczny areszt. Za pobicie ze skutkiem śmiertelnym grozi mu dożywocie.
Sprawdź: Bestialskie zachowanie wnuka! Rzucił się z nożem na 90-letnią babcię