Pionki. Spokojny dzień nad Stawem Górnym zamienił się w dramat
Dzielnicowy z Pionek, sierż. szt. Konrad Klimowicz, w ciągu zaledwie kilku dni dwukrotnie stanął oko w oko ze śmiercią i dwukrotnie uratował życie. Pierwsza akcja ratunkowa miała miejsce nad Stawem Górnym w Pionkach. Konrad Klimowicz spędzał tam czas z synem, gdy nagle usłyszał przeraźliwy krzyk kobiety.
To wystarczyło, by w dzielnicowym obudził się instynkt ratownika. Bez chwili zastanowienia rzucił się do wody. - W wodzie dostrzegł kilkuletniego chłopca i jego matkę, która desperacko próbowała ocalić syna. Bez chwili zwątpienia policjant chwycił dziecko i wyciągnął je na pomost - przekazała Justyna Jaśkiewicz.
Czytaj dalej pod materiałem wideo.
Wędkowanie z synem przerwane akcją ratunkową
Kilka dni później los ponownie wystawił Konrada Klimowicza na próbę. Tym razem, podczas wędkowania z synem, jego czujne oko wypatrzyło tonącego 11-latka.
Ponownie ruszył z pomocą i wyciągnął dziecko na pomost, a następnie wyniósł je na brzeg i oddał w ramiona rodzica.