- Po informacjach o zamówieniach, które w wolskim ZGN dostawała firma powiązana rodzinnie z członkiem zarządu PO na Woli, nasi radni poproszą również w innych dzielnicach o wykaz takich umów - zapowiada wiceprzewodniczący rady Woli Piotr Milowański (PiS).
Przeczytaj: Kolesiostwo w Platformie na Woli. Firmy powiązane z działaczem PO zarobiły miliony
To efekt naszych publikacji o firmach należących do rodziny Tomasza Skrobskiego, który od ubiegłego roku zasiada we władzach wolskiej Platformy. A firmy jego ojca i brata przez lata uzyskiwały kontrakty "poza ustawą" na Woli. Zarobiły na tym kilka milionów złotych. Tomasz Skrobski przekonuje, że z tymi firmami od kilku lat nie ma nic wspólnego. Ale jeden z przetargów pod kątem korupcji bada prokuratura i Biuro Kontroli Ratusza.
- Chcielibyśmy sprawdzić, czy podobne zjawisko preferowania jakiejś "ulubionej" przez urzędników firmy występuje też w innych dużych ZGN - zwraca uwagę radny Pragi-Południe Marek Borkowski. W jego dzielnicy na przykład wątpliwości budzą umowy podpisywane z firmą należącą do syna jednego z pracowników ZGN.
Teoretycznie każdy może dotrzeć do tych zamówień i kosztów - są one dostępne w jawnym rejestrze umów na stronach Biuletynu Informacji Publicznej. Wywalczył to, procesując się z Ratuszem, miejski radny PiS Jarosław Krajewski.
Zobacz: Walczą o szpital na Pradze
- Ale konia z rzędem temu, kto będzie miał cierpliwość wyszukiwania tych umów. Pani prezydent co prawda udostępniła wykaz, jednak podaje dane w kolejności ich podpisywania, nie da się umów wyszukać po nazwie firmy lub jednostce, która zamawia usługę. To powoduje, że rejestr jest nadal nieprzejrzysty - krytykuje radny Krajewski.
Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz, uruchamiając jawny rejestr, obiecała też, że będzie on uzupełniany o umowy z poprzedniej kadencji. Tymczasem w rejestrze od blisko roku bez zmian widnieją kontrakty tylko od 2012 roku.
Radni PiS będą się domagać wykazu umów w ZGN-ach od początku rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz.