Do sytuacji dochodzi każdej nocy. Przy ul. Salezego i Potockiego młodzi spotykają się w grupach 8-10 osobowych pija alkohol, palą papierosy, biorą narkotyki i bez żadnej krępacji załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne na posesjach mieszkańców. - Tak dłużej być nie może! To się zaczyna od wieczora i trwa do samego rana.
Towarzystwo nie daje nam spać. Wydzierają się na całą dzielnicę. Co chwile słychać głośne śmiechy, krzyki, piski nastoletnich dziewczyn oraz masę wulgaryzmów, od których puchną uszy. Małolaty bez żadnego oporu ściągają majtki i sikają po chodnikach. Potem, gdy przyświeci słońce smród jest nie do zniesienia- skarży się zbulwersowany pan Tomasz z Powiśla.
W trakcie schadzek biorą też narkotyki i uprawiają sex w miejscu publicznym. - To przechodzi ludzkie pojęcie. Dziewczyny nie mają za grosz wstydu. Dosłownie idą z chłopakami na całość. - Gdzie są rodzice tych młodych ludzi? - pyta mieszkanka Powiśla. Nie pomagają prośby ani groźby. Sprawa była zgłaszana do straży miejskiej i policji. Na razie nic w tym temacie nie zrobiono.