Plac Pięciu Rogów w centrum Warszawy został we wtorek 5 lipca 2022 roku otwarty dla mieszkańców a na trwale odebrany kierowcom. Przez nowy plac może przejechać już tylko miejski autobus 107 i auta okolicznych mieszkańców. Wjazd autem tylko z identyfikatorami. Ci, którzy nie mają identyfikatorów a odruchowo skręcają z Al. Jerozolimskich w Kruczą, będą przez najbliższe dni zawracani przez patrol straży miejskiej. A wkrótce karani mandatami. - Teren objęliśmy monitoringiem. Nie opłaca się wjeżdżać. Pięć takich wjazdów równa się zabraniu prawa jazdy – ostrzega dyrektor Zarządu Dróg Miejskich Łukasz Puchalski. I ocenia: - Nie udało nam się zrealizować projektu, który by pogodził wszystkich, ale taki, których wszystkich podzielił. Prosimy jeszcze o rok cierpliwości, myślę, że warszawiacy przez ten czas ocenią ten plac nogami i będzie to fajne miejsce.
I te zdania szefa ZDM chyba najtrafniej oddają to, co się na skrzyżowaniu Chmielnej, Brackiej i Szpitalnej zadziało przez ostatnie 1,5 roku.
W GALERII poniżej można obejrzeć zdjęcia z otwarcia Placu Pięciu Rogów.
Kiedyś to skrzyżowanie w centrum Warszawy zastawione było autami. To był jeden wielki parking. Przez ostatnie kilkanaście miesięcy za blisko 15 mln zł zmieniło się w miejsce, gdzie można usiąść pod (na razie rachitycznym) drzewkiem, na betonowym klocku (szkoda, że nie wszystkie mają drewniane siedziska) lub przejść bez lawirowania między samochodami. - Nigdy w historii tego miasta nie było tu tyle drzew, co dziś. A zwracam uwagę, że konserwator zabytków nie chciał początkowo pozwolić nawet na te. Zrobiliśmy, ile się dało. Powstało estetyczne miejsce. Ale to dopiero początek zmian w tym rejonie - mówił podczas otwarcia Placu Pięciu Rogów (5 lipca 2022) prezydent Rafał Trzaskowski. Kolejnym krokiem do zmian będzie przebudowa ul. Kruczej (właśnie ruszył przetarg) czy zmiany na ul. Zgody i Złotej.
Polecany artykuł:
- Ja jestem zadowolony z efektu. To naprawdę była trudna praca, zwłaszcza, ze przez cały czas budowy utrzymaliśmy przejezdność - mówi nam Karol Kulik, kierownik projektu z firmy Strabag, wykonawca inwestycji.
Marta Sękulska-Wrońska z pracowni WXCA, odpowiedzialnej za projekt budowlany zachwala: - Naszym celem było zmienić węzeł komunikacyjny w przestrzeń w 100 procentach przyjazną dla ludzi. Już nie trzeba się tędy przemykać. Dla architektów to jest ukoronowanie pracy. Plac Pięciu Rogów może stać się taką przestrzenią dla Warszawy jak Piccadilly czy skrzyżowanie Soho dla Londynu - porównała.
Plac podoba się tez gospodarzowi dzielnicy, burmistrzowi Śródmieścia.
- Kiedy te drzewa podrosną, zacienią sporą część placu. To naprawdę ładna i funkcjonalna część miasta - komentuje burmistrz Śródmieścia Aleksander Ferens.
A jak podoba się nowy plac w Śródmieściu mieszkańcom stolicy i turystom? Mieszkańcy z mieszanymi emocjami mówili o Placu Pięciu Rogów.
- Ten plac budzi skrajne emocje. Moim zdaniem za mało zieleni, za dużo betonu. Naprawdę nie dało się zaprojektować tu małych trawników, choćby dookoła drzew? - zastanawia się Mateusz Lewicki (24 l.)
Katarzyna Latocha i Michael Segall na co dzień mieszkają w Sydney, ale w Warszawie są u rodziny. - Nam się ten plac bardzo podoba. Ładny kawałek miasta. A beton? Jak drzewa wyrosną, to nie będzie straszny - oceniają pani Katarzyna i Michael.
Pani Ewa ze Śródmieścia zwraca uwagę na jeden istotny szczegół, którego na nowym placu zabrakło. - Brakuje jajka! Czekamy na jajo - mówi emerytka.
Planowana rzeźba Joanny Rajkowskiej: piszczące „jajo drozda śpiewaka” ma się pojawić na Placu Pięciu Rogów jeszcze w tym roku.